Mamazone

Therianie – kim są? Co robić, gdy dziecko identyfikuje się jako therian/therianka?

16 lipca 2025
Magdalena Krajewska-Sochala
Magdalena Krajewska-Sochala
Magdalena Krajewska-Sochala

pedagog

Treść napisana przez eksperta

Ostatnio coraz częściej w mediach społecznościowych pojawiają się filmiki z udziałem nastolatków, którzy np. chodzą na czworakach, czy zakładają realistyczne zwierzęce maski, przekonując otoczenie, że są zwierzętami. W Wielkiej Brytanii było głośno o chłopaku, który odmówił odpowiedzi nauczycielowi, twierdząc, że identyfikuje się jako kot i „może tylko miauczeć”. Co kryje się za tymi zachowaniami? Czy to jakiś nowy i chwilowy trend, a może już subkultura? Warto tu zgłębić temat therian. Kim są therianie i jak sobie poradzić, kiedy Wasze dziecko identyfikuje się jako therian?

dziecko przebrane za kota
Depositphotos

Co to znaczy, że ktoś jest therianem?

Na początek trochę teorii. Therianie to osoby, które mentalnie lub duchowo utożsamiają się z konkretnym zwierzęciem.

Nie są to zwykli przebierańcy ani postacie z bajek, ale ludzie czujący, że ich wewnętrzne „ja” ma wyraźnie zwierzęcy charakter, w związku z tym sami zaczynają sztucznie prezentować zwierzęce cechy.

Termin therian wywodzi się od wyrazu therianthrope i oznacza osobę, która wewnętrznie jest jakby przedstawicielem niewłaściwego gatunku. Jest np. danym zwierzęciem (wilkiem, kotem czy innym stworzeniem) zamkniętym w ciele człowieka. Therianie często podkreślają, mają cechy i instynkty charakterystyczne dla danego gatunku. Na przykład osoba identyfikująca się z wilkiem może mówić o odwadze czy rytualnym wyciu, które są dla niej ważne (wierzy, że „duch wilka” stanowi część jej osobowości – głęboko czuje z nim duchową więź).

Therianie nie są jedynymi w ten sposób czującymi się ludźmi. Należą do szerszej grupy tzw. otherkin, czyli osób utożsamiających się z istotami niemającymi ludzkiej natury (także elfami, smokami itp.) – wyjaśnia w swojej książce dr Kathleen C. Gerbasi (badaczka i emerytowana psycholożka z Niagara County Community College,zajmująca się tematyką therian).

Psychologowie podkreślają, że therianie są świadomi swojego ludzkiego wyglądu, ale czują, jakby ich prawdziwe miejsce było w ciele konkretnego zwierzęcia.

Wielu therian wierzy na przykład, że w poprzednim życiu było, np.: psem, świnią, krową i tylko przez przypadek urodzili się nie w tym ciele, w którym powinni. Towarzyszy temu czasem poczucie posiadania dodatkowych kończyn – np. pazurów czy skrzydeł.

O ile tolerancja na inność jest już dość znacznie rozwinięta w społeczeństwie, to jednak therianie nadal nie są ogólnie akceptowani. Ukrywanie swojej prawdziwej, zwierzęcej, autentycznej tożsamości przed otoczeniem zewnętrznym jest dla nich wyzwaniem. Niektórzy therianie nawet „udają” zachowanie i „podkreślają” ludzki wygląd, aby nie wyróżniać się na tle zwykłego społeczeństwa. Powoduje to jednak duży dysonans poznawczy u osoby ze zwierzęcą tożsamością – dysmorfofobię (przekonanie o nieprawidłowości w wyglądzie własnego ciała), jak i elementy dysforii gatunkowej (ogólne niezadowolenie z wyglądu jako niepasującego do danego gatunku).

Jak zachowuje się therian?

W kontekście therian ważny jest jeszcze jeden termin, a mianowicie shift lub shifting (zwany też „przejściem”). To zjawisko, kiedy therianie doświadczają nagle większego chwilowego poczucia kontaktu ze swoim theriotypem. Dla nich duchowa lub psychicznawięź ze zwierzęciem (nazywanym czasem „duchowym zwierzęciem”) bywa niemal równie realna jak to, co się dzieje tu i teraz.

Większość therian funkcjonuje normalnie w szkole czy w pracy, ale przez momenty shiftu zaczynają nagle się czuć jak ich zwierzęce alter ego. Mogą wtedy np. godzinami ćwiczyć chodzenie na czworaka albo wyć do księżyca – to dla otoczenia może wyglądać jak głębokie wejście w rolę. Po chwili jednak ich zachowanie wraca do normy.

Na co dzień therianie zwykle prowadzą całkiem zwyczajne życie: uczą się, pracują, spotykają z przyjaciółmi. Rzadko manifestują swoją zwierzęcą tożsamość ukrytą w ludzkim ciele (poza momentami przejścia nie biegają raczej po klasie, drapiąc podłogę). Swoją prawdziwą twarz pokazują w sieci. Na grupach tematycznych publikują krótkie filmy, na których ćwiczą charakterystyczne zwierzęce ruchy.

Mogą również tworzyć własne zwierzęce maski i ubrania (tzw. therian gear), które pomagają im poczuć bliższą więź ze swoim „zwierzęcym ja”. Takie maski bywają wykonywane z futra, lateksu czy innych materiałów i nosi się je np. na spotkaniach społeczności.

Ponieważ therianizm zyskał popularność w mediach społecznościowych, można spotkać osoby praktykujące ten styl bycia już nawet w szkołach. W Polsce dzieci np. zakładają maski kotów, psów i – twierdząc, że identyfikują się jako zwierzęta – miauczą i szczekają na filmikach, które upubliczniają w sieci.

Czy therianie są chorzy psychicznie?

Absolutnie nie ma powodu twierdzić, że therianizm to zaburzenie psychiczne. Przeciwnie – większość ekspertów podkreśla, że to alternatywna tożsamość, a nie defekt. Naukowcy z Wielkiej Brytanii i USA analizowali społeczność therian i innych otherkin. Zdecydowana większość badanych dobrze funkcjonuje w społeczeństwie.

Różnice w zdrowiu psychicznym między therianami a resztą populacji okazały się niewielkie, dlatego specjaliści zalecają nie patologizować tej tożsamości.

Lepiej podchodzić do therianizmu jak do innego stylu życia czy tożsamości, a nie jako do objawu zaburzenia. W literaturze podkreśla się, że therianizm jest formą subkulturowej identyfikacji, często związanej z duchowymi i metaforycznymi przekonaniami.

Oczywiście istnieje pojęcie dysforii gatunkowej – silnego dyskomfortu związanego z własnym ciałem – będącego przekonaniem, że należy się do niewłaściwego gatunku.

W kontekście therian odnosi się wrażenie, że mają oni poczucie, że ich ciało jest „klatką”, a oni sami zostali „uwięzieni” w złej formie. Jednak jest to raczej objaw, a nie odrębna choroba i traktuje się to zjawisko jako formę intensywnie odczuwanej identyfikacji niewymagającą automatycznie leczenia. W przeciwieństwie do klasycznej likantropii (syndromu, w którym pacjent naprawdę wierzy, że przemienia się w zwierzę), therianizm jest właśnie postrzegany przez badaczy jako forma tożsamości, nie jako urojenie.

Co robić, gdy dziecko oświadcza, że jest therianem?

Warto tu przywołać słowa badaczy społecznych – niektórzy donoszą, aby podchodzić do therianizmu jak do różnorodności, a nie do czegoś, co musi budzić strach. Therianin niekoniecznie potrzebuje terapii tylko dlatego, że czuje się zwierzęciem. Znacznie ważniejsze jest wsparcie emocjonalne i zrozumienie. Jeśli jednak dziecko czy nastolatek zaczyna wykazywać silny niepokój lub zaniedbywać obowiązki (np. przestaje chodzić do szkoły, izoluje się), warto skonsultować się z psychologiem. Specjalista pomoże odróżnić zdrową ekspresję tożsamości od ewentualnych problemów.

Bibliografia

Więcej o tym, jak dbamy o jakość naszych treści znajdziesz w Polityce Redakcyjnej Mamazone.pl.

  1. K.C Gerbasi, Gender and nonhuman animal cruelty convictions: Data from Pet-Abuse.com. Society & Animals, 359–365, dostęp z dn. 27.06.2025

  2. Czym jest Teriantropia?, www.pierwotnyinstynkt.pl, dostęp z dn. 27.06.2025

  3. Teriantropia, www.psychologuj.pl, dostęp z dn. 27.06.2025


Więcej na ten temat