Grzechy ciężkie u dzieci, a grzechy lekkie
Grzech i jego rozumienie to pojęcie dość zawiłe. Dorośli mają z tym problem, a co dopiero dzieci. Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 97) wyraźnie stwierdza, że dopiero po ukończeniu 7. roku życia dzieci zaczynają rozumieć różnicę między dobrem a złem.
Potwierdza to psychologia rozwojowa – badania wskazują, że ok. 7.–8. roku życia dziecko potrafi odróżnić zachowanie dobre od złego i odczuwać poczucie winy. To od tego momentu mówimy o realnej świadomości moralnej – czyli najwcześniej wtedy dzieci mogą przystąpić do sakramentu pokuty – ma to oczywiście miejsce przed pierwszą komunią świętą.
Katechizm naucza też, że grzechy ciężkie (czyli śmiertelne) to takie, które dotyczą poważnej materii, są popełnione z pełną świadomością i całkowicie dobrowolnie. Czyli nie tylko trzeba wiedzieć, że to grzech, ale trzeba go chcieć popełnić. Czy siedmiolatek może popełnić grzech śmiertelny? W teorii tak, w praktyce to jednak rzadka sytuacja. Dziecko musi rozumieć, czym jest zło i mieć pełną swobodę decyzji. To sytuacje skrajne, np. celowe wyrządzanie komuś poważnej krzywdy z zamiarem zniszczenia jego dobra. Większość popełnionych grzechów przez dzieci to raczej grzechy lekkie, powszednie, a te „zmazywane są” podczas każdej mszy świętej.
Przeczytaj również:

7 sakramentów świętych – co oznaczają, opisy dla dzieci
Grzechy dzieci, które wymagają spowiedzi – przykłady
Dzieci: bywają zazdrosne, nieposłuszne, pyskują, przeklinają, zapominają o modlitwie, kłamią. Popełniają grzechy przeciwko cnotom społecznym – bywają niesprawiedliwe wobec rówieśników, nie dzielą się, dokuczają. Czasem dochodzi do nieczystych myśli (zwłaszcza u dzieci w okresie dojrzewania), a nawet niszczenia dóbr publicznych (np. bazgrolenie po murach). Ale uwaga – te czyny nie zawsze wymagają spowiedzi. Kluczowa jest świadomość popełnianego czynu. Czy dziecko rozumiało, co robi? Czy chciało świadomie zgrzeszyć? Czy znało ciężar winy? Jeśli nie, to nie mamy tu do czynienia z grzechem ciężkim.
Najczęstsze grzechy dzieci – lista grzechów
Typowe grzechy lub przewinienia, których dopuszczają się dzieci, mają najczęściej charakter niedojrzały lub nie w pełni świadomy. Należą do nich, np.:
Nieposłuszeństwo i brak szacunku wobec rodziców i nauczycieli (lekceważenie poleceń, krzyk, przeklinanie) – jest to naruszenie IV przykazania, ale zwykle czysto emocjonalne i niekiedy bez pełnej świadomości grzeszności takiego czynu.
Kłamstwa i oszustwa – np. opowiadanie nieprawdy, żeby uniknąć kary.
Bicie, popychanie – np. szarpanie rodzeństwa, przemoc wobec kolegów na podwórku.
Używanie wulgaryzmów albo wyzwisk.
Zazdrość i egoizm – niechęć do dzielenia się zabawkami, wypominanie, że drugie dziecko ma „lepsze” rzeczy.
Zaniedbywanie modlitw i praktyk religijnych – np. opuszczanie niedzielnej mszy dobrowolnie (dotyczy to już starszych dzieci, bo te młodsze nie decydują same, czy pójdą z rodziną do kościoła, czy nie).
Z czego nie trzeba się spowiadać jako dziecko?
Przypomnijmy sobie zasady moralne obowiązujące wszystkich wiernych: Katechizm Kościoła Katolickiego precyzuje, że grzech śmiertelny wymaga spełnienia 3 warunków jednocześnie: dotyczy poważnej materii (np.: zabójstwo, cudzołóstwo, kradzież) i został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą. Jeśli choć jeden z tych warunków zawodzi (np. dziecko nie zdaje sobie sprawy z wagi czynu, jest w przypływie gwałtownej emocji albo czyn jest drobny), grzech traktowany jest jako powszedni.
Grzech powszedni nie zrywa jedności z Bogiem, choć osłabia miłość w sercu i może wyrządzić szkodę duchową człowiekowi oraz jego relacji z innym.
Innymi słowy – dziecko odpowiada przede wszystkim za tzw. grzechy lekkie. Można się z nich oczywiście spowiadać, ale tylko grzechy ciężkie obligują wierzących do udania się do konfesjonału. Dlatego dzieci, które nie popełniły żadnego grzechu śmiertelnego, nie muszą przystępować do spowiedzi (pomijając ten pierwszy raz: spowiedź przed pierwszą komunią świętą) – te lekkie winy Kościół uzdrawia w trakcie każdej eucharystii.
Przeczytaj również:

Imiona na bierzmowanie – jakiego patrona wybrać?
Czy zmuszać dziecko do spowiedzi, gdy się boi?
Sakrament pokuty i pojednania nie może być formą presji. Psycholodzy ostrzegają, że wymuszenie spowiedzi prowadzi do: łamania zaufania, wstydu, a czasem nawet duchowych ran. Jeśli dziecko boi się konfesjonału, warto:
porozmawiać z dzieckiem i wspólnie zastanowić się, czy może nie wystarczy spowiedź powszechna podczas mszy świętej, zamiast konfesjonału;
pomóc mu w zrobieniu w rachunku sumienia, bez straszenia i niepotrzebnych teologicznych wykładów;
przećwiczyć razem formułę spowiedzi;
poprosić znajomego księdza lub katechetę o rozmowę z dzieckiem, poza konfesjonałem.
Kościół nie chce, by dzieci z powodu lęku czy niezrozumienia oddalały się od Boga. Ważniejsze od mechanicznego wyznania win jest zaufanie i pragnienie uzyskania przebaczenia.
W mediach ostatnio pojawiały się głosy, żeby zabronić wymogu spowiedzi dzieci.
Taki kategoryczny zakaz ma swoje uzasadnienie – dziecko bardzo wrażliwe może na stałe doznać urazu emocjonalnego, jeśli będzie zmuszane do wyznawania win pod presją. W rozmowie psychologa z dzieckiem często jest obecny rodzic dający bezpieczeństwo, a przy konfesjonale dziecko zostaje samo z obcą osobą zadającą mu pytania o to, co najgłębiej ukryte.
Warto dzieciom przekazywać, że przy konfesjonale nie zostajemy potępieni, lecz jesteśmy otoczeni zrozumieniem i przebaczeniem. Oczywiście każdy człowiek jest inny, również ten po drugiej stronie konfesjonału i nie mamy gwarancji idealnej reakcji. Jeżeli maluch bardzo się boi – być może lepiej poczekać, porozmawiać z nim wcześniej spokojnie lub przełożyć spowiedź na inny termin, jeżeli istnieje taka możliwość.
Dziecko i rachunek sumienia – jak je przygotować?
Sakrament pokuty nie polega na stworzeniu idealnej „listy grzechów”. Chodzi o wprowadzenie dziecka w świat łaski, skruchy i pragnienia dobra. Grzechy przeciwko innym ludziom, przeciwko sumieniu – to zagadnienia, które z czasem dopiero zacznie się rozumieć. Potrzeba cierpliwości i mądrej obecności rodzica.
Nie wymagaj wyliczania win. Pomóż dziecku rozpoznać, których grzechów ono samo się wstydzi. Pozwól mu zapytać: „czy to był grzech?”.
Dziecko nie jest miniaturką dorosłego katolika. Jest osobą, która dojrzewa do spotkania z Bogiem w tempie własnym, często niepodobnym do niczyjego innego. I to dojrzewanie jest najpiękniejszym aktem pokuty i pojednania.
Pomocne w przygotowaniu do pierwszej spowiedzi będą na pewno zabawne formy rachunku sumienia dla dzieci (rysunki dobrych uczynków i tych złych), ale tylko gdy dziecko samodzielnie z nich korzysta. Niedopuszczalne jest za to, by rodzice lub katecheta przygotowywali za dziecko gotową listę „grzechów” do wyznania – to ingerencja w sumienie, która często, zamiast pomóc, tylko przysparza lęku.