Mamazone

Śmierć kliniczna – czym jest, co można zobaczyć – relacje osób

30 maja 2025
(pierwsza publikacja: 30 maja 2025)
Ada Edelman
Ada Edelman
Ada Edelman

chirolog

Śmierć w ludzkiej egzystencji to temat tak samo naturalny, jak narodziny. Zgodnie z cyklem życia, w ciele następują zmiany starzeniowe prowadzące do jego całkowitej niewydolności. W momencie ustania funkcji życiowych stwierdza się śmierć biologiczną. Bywa jednak, że obrażenia doznane w wypadku samochodowym lub nagłe pogorszenie stanu zdrowia prowadzą do doświadczeń bliskich śmierci. Czym one są i czym się różnią od stanu śmierci biologicznej?

Śmierć kliniczna – czym jest, co można zobaczyć – relacje osób
Depositphotos

Śmierć kliniczna – definicja

Jak podaje Wielki słownik języka polskiego: „śmierć kliniczna to stan, w jakim znajduje się człowiek przez kilka minut po ustaniu krążenia krwi i oddychania, gdy istnieje możliwość przywrócenia go do życia po zastosowaniu odpowiednich zabiegów medycznych”.

Z definicji śmierć kliniczna różni się od śmierci biologicznej tym, że choć ustaje praca serca, wstrzymane jest krążenie krwi w organizmie oraz czynności oddechowe, to mózg nadal działa – przynajmniej w tym sensie, że pojawia się stosowny zapis jego aktywności w badaniu EEG.

Do śmierci klinicznej dochodzi najczęściej podczas operacji i wypadków. Ogromne osiągnięcia w dziedzinie intensywnej opieki medycznej powodują, że udaje się przywrócić funkcje życiowe u wielu pacjentów w stanie śmierci klinicznej. Wielu z nich opowiada później, co przeżyło. Mówią oni o tzw. doświadczeniach bliskich śmierci (NDE z angielskiego near-death experiences). W grupie doświadczeń NDE mamy do czynienia zarówno z wrażeniem opuszczenia ciała i towarzyszącej temu obserwacji sali operacyjnej, zabiegów medycznych, pracy służb ratowniczych, jak i ze szczególnym stanem wystąpienia śmierci klinicznej.

Szacuje się, że od 5 do 10% populacji ludzkiej ma wspomnienie NDE, a wśród osób po śmierci klinicznej takie wspomnienia występują u od 10 do 25% pacjentów.

Co dzieje się z mózgiem w chwili śmierci?

Układ nerwowy dla swojego prawidłowego funkcjonowania potrzebuje dużych ilości tlenu. Ustanie krążenia i czynności oddechowych powoduje, że komórki układu nerwowego (neurony) zaczynają obumierać już po 4-5 minutach od momentu wstrzymania dostaw tlenu. Czas ten wydłuża się jedynie w przypadku hipotermii – ze względu na spowolnienie metabolizmu.

Do tej pory medycyna uznawała, że aktywność mózgu wygasa około 30 sekund po ustaniu akcji serca, co powoduje, że przestaje istnieć świadomość.

Tymczasem badania EEG wykonane u pacjentów uznanych za zmarłych wykazały obecność aktywności mózgowej nawet do 30 minut po ustaniu akcji serca. Zatem nie ma wątpliwości, że po zatrzymaniu akcji serca mózg człowieka nadal pracuje.

Problematyczna jest jednak duża różnica czasu aktywności pośmiertnej u badanych pacjentów oraz fakt, że nie wiemy, jakie odczucia tej aktywności towarzyszą.

Relacje osób, które przeżyły śmierć kliniczną

Najstarsze opisane przypadki osób uznanych za zmarłe, które powróciły do żywych i opisywały niezwykłe wizje oraz moment opuszczenia ciała, sięgają starożytności. Doświadczenie śmierci klinicznej dotyczą ludzi wszystkich kultur, religii, a także ateistów. Nie ma znaczenia posiadane wykształcenie, wiek ani inne czynniki społeczne. Jak widać, powiedzenie, że wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi, wybrzmiewa tutaj szczególnie mocno.

Ludzie doświadczający stanu śmierci klinicznej mówią o przemieszczaniu się ciemnym tunelem, o świetle, do którego zdążają, obecności bliskich zmarłych, aniołów lub innych duchowych bytów emanujących czystą miłością.

Ten stan wydaje się być wręcz ekstatyczny, a ludzki duch opuściwszy ciało porusza się we wszechświecie bez żadnych ograniczeń. W ten sposób uwaga podąża za pragnieniem, czyli innymi słowy, jeśli myślimy o kimś bliskim, to błyskawicznie znajdujemy się na przykład w domu tej osoby. Znamy wiele fascynujących przypadków, gdzie osoba w stanie NDE opisywała szczegółowo, co działo się z poszczególnymi jej krewnymi. Dodajmy, że osoby te nie mogły pozyskać pewnych informacji w inny niż pozazmysłowy sposób.

W relacjach pacjentów wiele jest przypadków tak zwanego przeglądu życia. Obrazy z poszczególnych jego etapów przewijają się przed daną osobą, co zmusza ją do refleksji, a także porusza emocjonalnie. Te obrazy nie są przez nikogo oceniane i wydają się jedynie przypominać o ważnych chwilach lub momentach podejmowania istotnych życiowych decyzji.

Percepcja staje się nieograniczona i może jednocześnie ogarniać wiele aspektów. Ludzie widzą swoją reanimację, obcują ze zmarłymi i z zaciekawieniem eksplorują zaświaty lub wchodzą w interakcję z kimś na kształt duchowego opiekuna.

Bardzo często są nakłaniani do powrotu słowami: „twój czas jeszcze nie nadszedł”. Bywa, że postawieni są przed wyborem: pozostać po drugiej stronie czy wrócić do ciała?

Nie wszystkie doświadczenia NDE mają tak przyjemną formę. Niektóre osoby wspominają miejsca pełne smutku, dojmujące uczucie samotności, niektórzy widzą przestrzeń kojarzącą się z chrześcijańskim czyśćcem lub opisują owo miejsce słowami: „byłem w miejscu poza czasem i przestrzenią, w całkowitym wstrzymaniu, bezpiecznej pustce”.

Tak czy owak, dla wszystkich osób po NDE wspólna jest głęboka transformacja zachodząca w nich samych. Znika lęk przed śmiercią, gdyż przychodzi zrozumienie tego, że posiadamy nieśmiertelną cząstkę siebie, której fizyczna destrukcja nie grozi. U niewierzących rodzi się wiara w tak zwane życie pozagrobowe. Wiele osób odkrywa w sobie nowe talenty i zmienia ścieżkę zawodową lub relacje rodzinne.

Bardzo często sprawy materialne, rywalizacja zawodowa i inne napędzające nas tematy przestają mieć znaczenia, a pojawia się refleksja, że jedyne co się liczy, to miłość i dobro, jakie każdego dnia dajemy innym. Rodzi się konkluzja, że w wymiary poza śmiercią zabieramy tylko dobro, a trumna rzeczywiście „nie ma kieszeni”.

Co na temat śmierci klinicznej twierdzą naukowcy?

Obecnie naukowcy rozpatrują śmierć w szerszej perspektywie niż tylko jako moment ustania pracy serca. Śmierć wydaje się być procesem dużo bardziej złożonym, niż wcześniej zakładano. Coraz większa liczba uczonych wyraża pogląd, iż NDE jest osobliwym stanem mentalnym mogącym wnieść dużo nowych spostrzeżeń, co do natury ludzkiej świadomości.

„Oczywiście nie kwestionujemy już realności doświadczeń bliskich śmierci – mówi Charlotte Martial, neurobiolog z Uniwersytetu w Liege w Belgii. – Ludzie, którzy zgłaszają odczucia związane z NDE, naprawdę czegoś doświadczyli”.

Zatem, o ile wcześniej wrażenia czy też wizje opisywane przez pacjentów kwalifikowano jako halucynacje lub efekty uboczne stosowania leków, zwłaszcza anestezjologicznych, to obecnie nauka doszukuje się ukrytych funkcji naszego mózgu oraz tworzy nowe definicje czegoś, co można nazwać obecnością w „tu i teraz” lub percepcją życia.

Coraz poważniej analizuje się konsekwencje psychologiczne i neurobiologiczne występujące u osób po NDE. Być może przyczyni się to do wdrożenia konkretnej pomocy psychologicznej i umożliwi zintegrowanie tego osobliwego doświadczenia z życiem wewnętrznym i społecznym każdego z pacjentów.

Wszelkie odkrycia w obrębie „mechaniki umierania” implikują ważne zmiany w praktykach resuscytacyjnych, a w dalszej konsekwencji mogą przyczynić się do odkrycia nowych metod ratowania życia.

Od redakcji: Treść artykułu stanowi subiektywną opinię autorki, która sama przeżyła śmierć kliniczną.

Bibliografia

Więcej o tym, jak dbamy o jakość naszych treści znajdziesz w Polityce Redakcyjnej Mamazone.pl.

  1. https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amier%C4%87_kliniczna
  2. https://www.scientificamerican.com/article/lifting-the-veil-on-near-death-experiences/
Opublikowano: 30 maja 2025
Aktualizacja: 30 maja 2025

Więcej na ten temat