Zwykle planowanie zakupów przed wyjazdem wygląda prosto,
problemy zaczynają się dopiero w momencie, gdy dochodzi do
płacenia, powiedzmy sobie szczerze - kremy z filtrami nie należą do
najtańszych. Jak zatem wybrać mądrze, kupić wszystko, co niezbędne
i wrócić do domu z piękną opalenizną? Oto kilka praktycznych
rad:
1. Stare do kosza
Zapomnij o niezużytych kosmetykach do opalania z poprzednich
wakacji, pod wpływem tlenu, temperatury i czasu straciły swoje
właściwości ochronne. Wyrzuć je bez sentymentów, nawet jeżeli wciąż
ładnie pachną i wyglądają.
2. Dla każdego coś… innego
Twój mężczyzna ma jasną karnację, ty jesteś typem południowym, a
dziecko znajduje się gdzieś po środku. Na dodatek on nie usiedzi w
miejscu, ty mogłabyś nie wstawać z leżaka, a latorośl kursuje
między wodą, a zamkiem z piasku. Ochronę przed szkodliwymi
promieniami słonecznymi powinniście dobrać, kierując się fototypem
skóry oraz temperamentem.
Dla dziecka polecamy preparaty w sprayu z minimum
SPF 50. Ta forma aplikacji pozwoli nam szybko pokryć malca warstwą
ochronną oraz niepostrzeżenie dokonać niezbędnym poprawek bez
przerywania zabawy. Lepiej też wybrać produkt w wersji
wodoodpornej, jest trwalszy i odporniejszy na ścieranie od
tradycyjnego.
Właściciele jasnych karnacji potrzebują solidnej
ochrony, żeby nie ulec poparzeniom, szczególnie jeżeli mówimy o
podróżach zagranicznych. SPF 50 to filtr, z którym trzeba się
zaprzyjaźnić na stałe i nakładać co 2h na całe ciało.
Oliwkowa skóra chroni się sama, ale tylko do
czasu. W tym wypadku można zacząć od SPF 40 i stopniowo zejść do
SPF 30, kiedy już nieco się opalimy.
Ciemnej karnacji wbrew obiegowej opinii nie
wystarczy faktor SPF 10. Na początku trzeba używać minimum SPF 30 i
starać się nie schodzić poniżej SPF 20.
3. Co oznaczają numerki SPF?
Informują o sile ochrony. Filtry UVB blokują promienie z tej
grupy, które stanowią 5% ogólnego promieniowania ultrafioletowego
na ziemi i są odpowiedzialne za poparzenia, zaczerwieniania i
rumienie po słoneczne. Filtry UVA blokują natomiast promienie
odpowiedzialne za foto starzenie skóry. Nie wywołują one co prawda
bezpośrednio oparzeń, ale znacznie pogarszają kondycję skóry
właściwej.
Dlatego tak ważne jest czytanie opisów na opakowaniach. Produkt,
który kupujecie, powinien zawierać obydwa rodzaje filtrów. Stosunek
pomiędzy wskaźnikami ochrony przeciw UVB i UVA powinien być niższy
niż 3.
4. Po opalaniu
Głównym zadaniem balsamów po opalaniu jest chwilowe schłodzenie
skóry i usprawnienie jej regeneracji. Dzieje się tak głównie dzięki
dodatkowi mentolu i D-pantenolu. W praktyce ekonomiczniej będzie
kupić sam D-panthenol w aptece (w postaci pianki) i nanosić
bezpośrednio na zaczerwienione miejsca. Przynosi natychmiastową
ulgę, chłodzi oraz nawilża. Do reszty ciała możesz używać
ulubionego balsamu. Efekt będzie ten sam.
5. Chrońmy głowy!
Udaru słonecznego można dostać już po kilku minutach przebywania
na otwartym słońcu, dlatego tak ważne jest zasłanianie głowy i
ramion przed jego działaniem. Przed wyjazdem upewnij się, że
wszyscy macie czapki, kapelusze, chusty itd. Dodatkowa korzyść -
chronisz włosy przed szkodliwym promieniowaniem.
6. Pijmy wodę
Jest tak samo ważna jak olejek do opalania. Słońce "wypija" z
naszego organizmu wodę i sole mineralne, dlatego trzeba uzupełniać
niedobory na bieżąco. Miej przy sobie zawsze butelkę płynu,
soczyste jabłko lub pomarańczę.
7. Opalenizna w kapsułce
Do urlopu można przygotować się wcześniej, łykając minimum
miesiąc przed wyjazdem suplementy ułatwiające zdrowe opalanie.
Dostarczają one do organizmu karoten i witaminy, dzięki czemu skóra
lepiej reaguje na słońce. Kuracja pomocna, ale nie obowiązkowa.
8. Wapno
Od słońca można dostać uczulenia, miej ze sobą na wszelki
wypadek wapno. Uwierz nam, to ostatnia rzecz, jakiej będzie ci się
chciało szukać po męczącym dniu wieczorem w obcym mieście.
9. Zakazane godziny
Czyli czas między 11-stą a 15-stą. Z obserwacji wiemy, że ciężko
jest go wykluczyć i z zegarkiem w ręku czekać, aż minie. Baseny
oraz plaże również w tym momencie nie będą świeciły pustkami,
niezależnie od tego, co tutaj napiszemy. Jeżeli planujecie pobyt na
zewnątrz w tym właśnie czasie, koniecznie pamiętajcie o okryciach
głowy, częstym nakładaniu kremów z filtrem i szukaniu cienia.
Opalanie? Użyjcie najwyższego faktora, jaki macie i często
zmieniajcie "strony".
10. Nie ulegaj presji
Doskonale to znamy. W domu obiecujemy sobie rozsądne korzystanie
ze słońca, ale już pierwsze minuty w hotelu i widok opalonych gości
wywołuje coś w rodzaju gorączki złota. Jesteśmy gotowe porzucić
walizki, byleby tylko jak najszybciej znaleźć się na jakimś
wygodnym leżaku. Stop! Po pierwsze, w przypadku zagranicznych
wojaży mamy do czynienia z ludźmi, którzy nawet w środku zimy są
ciemnobrązowi, po drugie, mogą mieć inną karnację niż my, po
trzecie, wakacje dopiero się zaczęły. Szkoda byłoby je spędzić w
pokoju, leżąc z plecami całymi w D-pantenolu.
11. Nie oszczędzaj
Żeby filtry ochronne zaczęły być aktywne, musi minąć około 20
minut od aplikacji, dlatego pierwsze smarowanie powinno się odbyć
jeszcze w pokoju hotelowym. Odpowiednia ilość kosmetyku dla całego
ciała wynosi w przybliżeniu 6 łyżeczek. Powinno się go nakładać po
każdym wyjściu z wody lub średnio co dwie godziny. Najwrażliwsze
miejsca jak kark, ramiona, nos, czoło itd. dobrze jest smarować
nieco częściej.
Przy takim dawkowaniu butelka balsamu o pojemności 200 ml powinna
wystarczyć na tydzień dla jednej osoby.
12. Przygotowanie skóry do opalania
Jeżeli masz w planach peeling całego ciała, wykonaj go na dzień
lub dwa przed wyjazdem. W trakcie urlopu polecamy stosowanie
jedynie myjek. Podrażniona opalaniem skóra może źle zareagować na
tarcie.
13. Nie zapominaj o stopach
To się zdarza częściej, niż sądzisz. Całe ciało szczelnie
zabezpieczone poza… wierzchem stóp. Ubrane w sandały, klapki,
japonki itd. zostają wystawione na działanie słońca. W efekcie
przez najbliższe 4 dni nie założysz na nogi żadnych butów. To samo
dotyczy spodniej części stopy podczas opalania na plecach. Niby
jest gruba i mało wrażliwa, ale ostrożności nigdy za wiele.
Komentarze