Zdrowotne aspekty diety wegetariańskiej
Agnieszka KwiatkowskaDieta wegetariańska zyskuje coraz większą rzeszę zwolenników. Zanim jednak i ty się na nią zdecydujesz, dowiedz się, jakich konsekwencji dla zdrowia możesz się spodziewać.
Dieta wegetariańska zyskuje coraz większą rzeszę zwolenników. Zanim jednak i ty się na nią zdecydujesz, dowiedz się, jakich konsekwencji dla zdrowia możesz się spodziewać.
Dieta wegetariańska ma plusy i minusy - sprawdź!
Wegetarianizm to nie tylko niejedzenie mięsa. Po pierwsze jest wiele odmian takiej diety - jedne są bardziej restrykcyjne (np. zabraniają także jedzenia nabiału), inne dopuszczają, np. jedzenie ryb. Po drugie, wegetarianizm to także rodzaj postawy wobec życia, zdrowia - prawdziwy wegetrianin wie, jak komponować posiłki, żeby były pełnowartościowe, prowadzi higieniczny tryb życia, nie sięga po śmieciowe jedzenie. Jeśli więc wybierzemy mniej restrykcyjną dietę i do tego dołożymy wszelkich starań, by była ona pełnowartościowa, to doświadczymy samych plusów takiego wyboru. Jeśli jednak postanowimy wiele wyeliminować z naszego jadłospisu i na dodatek nie postaramy się o wyrównanie wartości odżywczych, może nas to słono kosztować. Zanim więc podejmiemy jakąkolwiek decyzję dotyczącą zmiany diety na wegetariańską, warto poznać jej zalety i uświadomić sobie, w jakie ewentualnie pułapki możemy wpaść.
Dietetycy zalecają, by jeść je pięć razy dziennie. "Mięsożercy" jednak miewają z tym kłopot i źle na tym wychodzą. Dzięki owocom i warzywom można uniknąć można wielu problemów ze zdrowiem! Błonnik zawarty w owocach i warzywach obniża cholesterol, zmniejsza ryzyko wielu chorób (m.in. nowotworu jelita grubego), a witaminy i minerały wzmacniają odporność organizmu. A to nie wszystkie zalety diety owocowo-warzywnej! Pomaga ona także zachować szczupłą sylwetkę. Wszystkie te zalety sprawiają, że wegetarianie znacznie rzadziej cierpią na choroby układu krążenia (m.in. rzadziej ulegają zawałom) i są szczuplejsi!
Choć najbogatszym źródłem NNKT są tłuste ryby morskie, to duże ilości tego rodzaju tłuszczów znajdują się też w olejach roślinnych oraz pestkach i orzechach, które powinny codziennie gościć na wegetariańskim stole. Warto po nie sięgać, bo służą sercu, poprawiają wygląd skóry, ułatwiają trawienie. To kolejny plus dla wegetarian!
Te szkodliwe substancje mogą znajdować się w mięsie (spowodowane jest to tym, że zwierzęta są źle karmione, faszerowane antybiotykami oraz hormonami). Toksyny niestety mogą kumulować się w organizmie ludzkim, powodując osłabienie, bóle głowy, bezsenność. Wegetarianie nie mają problemu z toksynami pochodzenia zwierzęcego. Podobnie jak z nasyconymi tłuszczami, których najwięcej znajduje się właśnie w mięsie. A nadmierne spożycie tłuszczów zwierzęcych to najważniejszy powód chorób serca (ryzyko zawału!).
Ta krwiotwórcza witamina znajduje się główne w produktach pochodzenia zwierzęcego (jest np. w mięsie i jajach). Jeśli chodzi o produkty roślinne, to jej niewielkie ilości znajdują się m.in. w wodorostach Nori. Niedobór witaminy B12 może przede wszystkim przyczynić się do powstania niedokrwistości, która nieleczona może być bardzo groźna. Dlatego wegetarianom, którzy nie jedzą także jaj, zaleca się spożywanie produktów wzbogaconych w wit. B12, m.in. specjalnych płatków śniadaniowych, mleka sojowego (do kupienia w sklepie z żywnością ekologiczną)
Choć jego źródłem jest wiele produktów roślinnych (zboża, zielone warzywa, strączki) to i tak najcenniejszym żelazo jest w czerwonym mięsie (wołowinie, wieprzowinie). Dlatego wegetarianie częściej cierpią z powodu anemii z niedoboru żelaza. Można jednak temu zapobiec, tak komponując posiłki, by jak najwięcej żelaza z roślin zostało przyswojonego, np. łączyć w czasie jednego posiłku produkty bogate w żelazo oraz witaminę C, czyli np. popijać fasolkę lub danie z soi sokiem owocowym. Nie można natomiast łączyć żelaza z wapniem, bo to utrudnia jego przyswajanie (nie można np. popijać jogurtem dan z pełnego ziarna).
Przez lata była ona podstawą diety wegetariańskiej. Bo rzeczywiście jest doskonałym źródłem wielu wartości odżywczych: białka, wapnia, żelaza, a także związków, które wyrównują poziom hormonów we krwi. Niestety, po pierwszym zachwycie, pojawiły się doniesienia, że nadmiar soi w menu może doprowadzić do zaburzeń w owulacji oraz spowodować pojawienia się wola tarczycy. Dlatego lepiej nie przesadzać z ilością soi w diecie - 40 g dziennie to wystarczająca ilość.
Mają go te osoby, które sa na diecie wegańskiej, czyli oprócz mięsa nie jedzą także nabiału i jaj. Wówczas trzeba zadbać o dodatkowe źródła wapnia, bez którego kości stają się łamliwe. Warto sięgać po mleko migdałowe, jeść strączki lub stosować suplement diety.
Komentarze