O nieocenionym wpływie piwa karmelowego na laktację kobiety
dowiadują się na porodówkach, a na forach internetowych internautki
piszą, że na niektórych oddziałach położniczych stoją lodówki z
piwem.
Matki piją nawet 1-2 piwa dziennie, a zachęcają je do tego
położne, czasem także neonatolodzy. A ponieważ piwo, teoretycznie
bezalkoholowe, ma jedynie ok. 0,5% alkoholu, panuje przekonanie, że
jest nieszkodliwe dla dziecka.
Jednocześnie lekarze przestrzegają przed zgubnym działaniem
nawet niewielkich ilości alkoholu zarówno w ciąży, jak i po
porodzie, twierdząc, że mit o piwie pobudzającym laktację zastąpił
inny, popularny przed laty - wówczas karmiące mamy piły
bawarkę.
Tymczasem za laktację odpowiada wiele czynników (przede
wszystkim hormony, poziom stresu), kobieta zaś podczas karmienia
powinna dużo pić, ale tylko zdrowych płynów (woda mineralna, soki
owocowe).
Komentarze