Do rzecznika praw obywatelskich wpłynęła skarga rodzica, który
za pobyt dziecka w zerówce - dłuższy niż 5 godzin dziennie - musi
płacić. Są podstawy do uznania, że rzeczywiście doszło do
naruszenia przepisów - podał "Dziennik Gazeta Prawna".
Sześciolatek musi się uczyć, ale miejsce nauki nie jest mu
narzucone. Jeśli pójdzie do pierwszej klasy w szkole, teoretycznie
za pobyt w świetlicy rodzice nie będą płacić. Gdy jednak podejmie
naukę w przedszkolu, jego pobyt tam - jeśli przekroczy 5 godzin
dziennie - będzie płatny,.
Eksperci uważają, że te same przepisy powinny być stosowane w
stosunku do wszystkich sześciolatków bez względu na miejsce, w
którym się uczą. Ale ostateczna decyzja będzie należeć do sędziów
trybunału.
Komentarze