Jak odnaleźć się na rynku pracy
Sylwia OlszewskaWracasz do pracy po porodzie? Jak możesz odnaleźć swoje miejsce na rynku pracy? Co zrobić, by powrót na ścieżkę kariery był sukcesem zawodowym bez szkody dla malucha?
Wracasz do pracy po porodzie? Jak możesz odnaleźć swoje miejsce na rynku pracy? Co zrobić, by powrót na ścieżkę kariery był sukcesem zawodowym bez szkody dla malucha?
Większość mam wraca do pracy po 12 miesiącach urlopu.
Co trzecia kobieta w wieku między 18. a 45. rokiem życia uważa, że zajście w ciążę pogorszy jej sytuację zawodową. Dlatego odsuwamy plany macierzyńskie na później. Okazuje się jednak, że nawet "w czasach kryzysu" sytuacja na rynku pracy sprzyja rodzeniu dzieci. Brakuje rąk do pracy, więc wielu pracodawców przychylnym okiem patrzy na osoby, które chciałyby zatrudnić się po dłuższej przerwie. Na przykład po okresie wychowywania dziecka. Coraz więcej firm oferuje też telepracę i uelastycznia czas pracy - wszystko po to, by zachęcić młode mamy do zatrudnia się.
Nawet jeśli pracę zawodową skończyłaś kilka lat temu, to może być to twój atut. Przecież byłaś dyrektorem zarządzającym kilkuosobowej rodziny oraz jednocześnie sprzątaczką, praczką i kucharką. Kobieta, która przez parę lat musiała zajmować się domem i potomstwem, jest zazwyczaj świetnie zorganizowana, nie ma problemów z wyznaczaniem sobie zadań, doskonale zarządza czasem. Bez takich umiejętności w domu by sobie nie poradziła, tym bardziej po powrocie na rynek pracy da sobie radę w biurze. Osoby, które aktualnie spędzają czas głównie na wychowywaniu dzieci, powinny pomyśleć o wygospodarowaniu chwili dla siebie i poświęceniu jej na czytanie literatury fachowej związanej ze swoją branżą, poznawanie nowinek z działki zawodowej, może nawet na zrobienie studiów podyplomowych.
To pozwoli nam być na czasie i rozwieje wątpliwości u potencjalnych szefów, dla których problemem jest to, że ich nowy pracownik przez długi czas nie miał kontaktu z branżą. Przecież świetna organizacja pracy jest dużo ważniejsza, niż to, że ta nowo przyjęta osoba będzie musiała czasem wyjść wcześniej z biura, żeby zabrać pociechę do lekarza. Jeśli mama wraca na rynek pracy po kilku latach nieobecności, czasem warto zgodzić się na niższe stanowisko niż to wcześniej zajmowane. Będziemy miały czas na przestawienie się na nowe tory, a pracodawca na pewno szybko przekona się, że może nam powierzać poważniejsze zadania.
Z badań wynika, że większość mam uważa, iż najlepszy czas powrotu do pracy to moment, gdy dziecko skończy dwa lata. Jednak faktycznie większość młodych mam wraca do firmy po 12 miesiącach, a prawie jedna czwarta - zaraz po urlopie macierzyńskim. Każda z tych sytuacji ma plusy i minusy. Długi kontakt z mamą (do skończenia 2. czy 3. roku życia) jest korzystny dla rozwoju dziecka, ale trzeba wziąć pod uwagę, że przez większość tego czasu kobieta nie otrzymuje wynagrodzenia, więc finansowo rodzina może na tym ucierpieć. Dziecko kilkumiesięczne (do 7. miesiąca życia) łatwiej zniesie rozłąkę, bo jest na takim etapie rozwoju emocjonalnego, że szybciej zaakceptuje nową sytuację i nowe osoby, niż maluch dwu- czy trzyletni. Zanim więc podejmiesz decyzję, kiedy wrócić, przemyśl wszystkie za i przeciw i wybierz to, co będzie najlepsze dla twojej rodziny.
Boisz się, że zamiast zająć się obowiązkami służbowymi, będziesz wciąż myśleć o dziecku? Martwić się, jak sobie radzi bez ciebie? Przychodzą ci do głowy myśli, że jesteś złą matką, bo chcesz pracować i nie poświęcisz dziecku całego swojego czasu? Przez to przechodzi każda mama, ale to, na czym musisz się skupić po powrocie do pracy, to zapewnienie dziecku jak najlepszej opieki pod twoją nieobecność.
Jeśli będziesz pewna, że dziecko powierzasz osobie godnej zaufania, a tym bardziej, jeśli po jakimś czasie zauważysz, że maluch lubi tę osobę i chętnie z nią zostaje - zniknie źródło potężnego stresu. Kochającą i oddaną opiekunką na pewno jest własna babcia - jeśli masz taką możliwość, to można ci pozazdrościć. A jeśli twoja mama i teściowa są daleko - rozejrzyj się za żłobkiem lub opiekunką. Dzisiejsze żłobki, nawet te publiczne, to nie są nieprzyjazne dzieciom przechowalnie, jakimi były 20 lat temu. Często jednak trudno się do nich zapisać, dlatego zainteresuj się tym znacznie wcześniej, by nie przegapić terminu. Alternatywą są żłobki prywatne - niestety, dużo droższe. Świetnym udogodnieniem dla młodych mam byłyby żłobki działające w miejscu pracy. Takie placówki funkcjonują w nielicznych, zwykle dużych firmach przyjaznych matkom. A może warto rozpowszechnić ten zwyczaj? Zorientuj się, ile jest w twojej firmie kobiet, które byłyby tym zainteresowane i spróbujcie razem przekonać pracodawcę, że to dobry pomysł i że mu się to opłaci. Młode matki są bardzo dobrymi pracownikami. Zależy im na pracy, są więc odpowiedzialne, lojalne, dobrze zorganizowane.
Komentarze