Jak poradzić sobie w Święta ze swoją rodziną? Co zrobić, by
dziwne zachowanie innych nie zepsuło nam humoru? Może zwyczajnie
wczuć się w sytuację poszczególnych członków rodziny, przewidzieć
sytuacje, w których trzeba zachować się dyplomatycznie, zgrabnie
omijać świąteczne punkty zapalne…
Czytaj też: 8 rad na udane święta
Mama
W Święta Bożego Narodzenia rolę głowy rodziny zazwyczaj
przejmuje mama. Mama może mieć uczucie, że święta to wyrównanie
rocznego bilansu ciężkiej pracy, żeby tylko nie było tak, że
pracowała w odchodzącym roku za mało. Z perpektywy mamy grudzień ma
w sobie równocześnie coś z wakacji szkolnych, niekończących się
zakupów, wiosennych porządków, dziecięcego party, redekoracji
mieszkania, masowego gotowania, rodzinnego zjazdu i małżeńskiego
kryzysu. Na osłodę może się najwyżej cieszyć, jeśli dzieciom
podobały się prezenty.
Czytaj też: Święta karmiącej mamy
Tata
Marzy o spokoju, ale to ostatnia rzecz, jakiej może się
spodziewać w tym okresie. Jego rola wymaga zaangażowania w sprawy
najbardziej prozaiczne przez 24 godziny na dobę. To on kupuje
choinkę, przycina, montuje w stojaku, owija światełkami. Potem
wraca do kuchni. Tu kręci, obiera, zmywa, wyskakuje na szybkie
zakupy, jeśli czegoś akurat zabrakło, pilnuje ciast w piekarniku,
miesza bigos, ucisza dzieci, ewentualnie dowozi krewnych
zaproszonych na wigilijną ucztę. Pod choinkę dostaje piżamę i
wyrzuty, że strasznie trudno kupić mu jakiś prezent.
Teściowie
Teściowa urządzała święta na długo przedtem, zanim zaczęła
urządzać je jej synowa, zatem o wiele lepiej wie, jak to się robi.
Jej rolą jest więc nieoszczędzanie wskazówek, upomnień,
konstruktywnej krytyki przez cały okres wigilijny. I żadnej
wdzięczności. Teść tymczasem siada w fotelu swego zabieganego syna,
czyta jego gazetę, pije drinka z jego ulubionej szklanki, a jego
twarz promienieje triumfalnym uśmiechem mówiącym "nie mam małych
dzieci, jestem na emeryturze, nie jestem za nic
odpowiedzialny".
Czytaj też: Jak radzić sobie z teściową
Nastolatki
Nastolatki wiedzą, że święta to tylko wydarzenie komercyjne,
podczas którego kwitnie hipokryzja i małostkowość, a ludzie, którzy
na co dzień się nie znoszą, ściskają się i klepią po plecach. Tylko
niezwykle kosztowne prezenty mogą wpłynąć na krytyczne kontestacje
nastolatków.
W czasie świąt bardzo brakuje im znajomych. Chętnie posiedzą przy
stole i przyjmą świąteczne podarki, jednak zaraz potem muszą wracać
do komputera na coroczną internetową konferencje na temat tego, jak
dziecinni są dorośli. W najtrudniejsze j sytuacji jest młodzież w
wieku 14-16 lat, która nie może umówić się z kolegami w klubie czy
restauracji. Ratunkiem bywa dziadek, o ile nie wypił za dużo
drinków.
Dzieci
Dzieci w wieku od 3 do 8 lat to właśnie te istoty, które całym
sercem wierzą w magię świąt, podarki cudownie pojawiające się pod
choinką, chętnie spędzają czas z najbliższymi, których przecież
szalenie kochają. Warto cieszyć się ich towarzystwem i wykorzystać
gotowość do radości i zabawy, nawet kosztem ciekawych programów
telewizyjnych.
Czytaj też: 5 pomysłów na prezent dla
przedszkolaka
Wujek i ciocia
Może jest sam, może przychodzi z żoną, to bez znaczenia.
Zapraszamy go na święta, bo wiemy, że jego osobista sytuacja jest
nie do pozazdroszczenia. Możliwe zresztą, że nawet gdybyśmy go nie
zaprosili i tak by przyszedł. Wujek szczyci się tanimi zakupami,
złowieniem wielkiej ryby kilka lat temu i problemami ze zdrowiem.
Denerwuje wszystkich rubasznymi dowcipami o seksie. Żeńskim
odpowiednikiem wujka jest ciocia, również nieatrakcyjna towarzysko.
Charakterystyczne dla niej jest to, że po drugim drinku używa
wulgarnych wyrazów.
Miejsce akcji
Świąteczny scenariusz zawiera tzw. punkty zapalne, decydujące o
dynamice uroczystości wigilijnej i o tym, w co przerodzi się po
kilku godzinach przemiły wieczór. Pierwszy z nich to właśnie
miejsce uroczystości. Tak naprawdę Święta Bożego Narodzenia
zaczynają się, gdy po raz pierwszy pada pytanie, kto i dokąd kogo
zaprasza. Idziemy do twoich czy do moich rodziców? A może
zapraszamy ich do nas? Ten ostatni wariant zwiastuje tragedię,
jeśli rodzice różnią się upodobaniami i zwyczajami
świątecznymi.
Telewizja
Punkt zapalny numer dwa. Kłótnie o to, który program będziemy
oglądać, należą prawdopodobnie do świątecznej tradycji niejednego
domu. Niezależnie od ilości kanałów, podstawowe mozliwości sa trzy:
pastorałka, film, program kulturalny lub podsumowanie
polityczno-gospodarcze mijającego roku. Być może rozwiązaniem są
trzy telewizory w trzech oddzielnych pomieszczeniach.
Czytaj też: Telewizja a dziecko
Jedzenie i napoje
Trzeci podstawowy punkt zapalny uroczystości świątecznych.
Pomijając preferencje odnośnie wigilijnych potraw, bo o tym można
bez końca, ważnym elementem jest alkohol. W jednych domach w
Wigilię pije się go od 13.00, w innych raczej wieczorem lub wcale.
Jedni piją wino, inni trunki mocniejsze. Jedni swobodnie rzucają
uwagi "może masz już dość, kochana", dla innych to największa
obelga. Rozwiązaniem jest pełny bar i 3 telewizory w trzech
odzdzielnych pomieszczeniach.
Czytaj też: 12 wigilijnych dań dla karmiącej
mamy
Gry towarzyskie
Pod pojęciem "gry towarzyskie" kryją się nie tylko szarady czy
"Szczęśliwa czwórka", ale również kolędowanie. Zdarza się, że
wigilijni biesiadnicy, mimo bliskiego pokrewieństwa, także w tych
sprawach mają inne gusta. Gdyby na tym tle zapowiadał się ostry
konflikt, najlepiej powiedzieć, że zagra się lub zaśpiewa
cokolwiek, byleby nie było to coś, czego nie znosi ktoś inny. W ten
sposób odpowiedzialność za ewentualny brak porozumienia zwalasz na
innych i tym samym wygrywasz partię. Przegrywa ją ten, kto "zepsuł
zabawę". Wspólną grę poprzedza wyjaśnianie reguł. Warto pogodzić
się z myślą, że zawsze znajdzie się ktoś, kto do końca nie
zrozumie, o co chodzi.
Spacer z psem i opieka nad dziećmi
Po każdej Wigilii przychodzi moment kiedy teoretycznie można
odetchnąć, napić się lampki wina i spokojnie oddać trawieniu. Jak
na złość okazuje się wtedy, że pies musi wyjść na spacer, a dzieci,
zmęczone już i marudne, trzeba zabawiać lub kłaść spać. Jeśli
rodzinie udało się pomyślnie przebrnąć przez wszystkie
wcześniejsze etapy wigilijnej uroczystości, na pewno poradzi
sobie i tym razem. Rozwiązań jest wiele. Szantaż emocjonalny wobec
ojca lub dziadka. Pertraktacje z nastolatkiem. Wysłanie psa na
spacer z dziećmi. Wesołych Świąt!
Czytaj też: Jak przeżyć święta i nie
zwariować
Komentarze