Dobrze znane jest nam zagadnienie przemocy w rodzinie, problem
bicia dzieci, żon przez mężów i rzadziej, ale jednak, bicia mężów
przez żony. Wiemy, że skutki przemocy są długotrwałe i stanowią
zagrożenie zarówno dla ofiar przemocy, jak i dla sprawców oraz
świadków. Przemoc zabiera moc, czyli siłę, która stanowi paliwo do
życia i działania. Potrafi na długo podważyć nasze poczucie
niezależności, wolności i samostanowienia o sobie, które są
niezbędne dla poczucia godności każdego z nas.
Osoba, która doznaje przemocy, doświadcza jej skutków oraz
mechanizmów utrzymujących ją w sytuacji przemocy. Wstydzi się tego,
często przez wiele lat nie odważa się nikomu powiedzieć o swej
sytuacji. Zaczyna wierzyć w to, co jej powtarza sprawca, aby
kontrolować sytuację i osiągać swoje cele. Kobieta słyszy często,
że to jej wina, że gdyby bardziej się starała, była posłuszna itp.,
nie doszłoby do bicia i że to ona sprowokowała sytuację.
Przemoc ukryta
Jeszcze trudniej jest osobie, która nie doświadcza przemocy
fizycznej, czyli naruszania nietykalności fizycznej. Nie jest bita,
więc sądzi często, że wszystko jest w porządku. Czuje co prawda, że
nie bardzo jest szczęśliwa, spada stopniowo i regularnie jej
poczucie własnej wartości, czuje się nieatrakcyjna, głupia i
niezdolna. Przestaje wierzyć w siebie, nie podejmuje nowych wyzwań
czy trudniejszych zadań. Czuje się spięta i wyczerpana,
zestresowana i skoncentrowana głównie na dostosowywaniu się do
żądań osoby stosującej przemoc, często najbliższej osoby, męża,
żony lub rodzica. Cenną energię życiową pochłania jej opracowywanie
możliwości unikania sytuacji konfliktowych oraz strategie
samoobrony. Taka osoba czuje ciągły lęk i poczucie winy, ma
osłabioną zdolność psychiczną i fizyczną do stawiania oporu i coraz
bardziej bezkrytycznie przyjmuje obraz rzeczywistości kreowany
przez sprawcę.
Jest to zjawisko "prania mózgu" stosowane przez
sprawców przemocy, czyli osoby, które nie radzą sobie z wyrażaniem
własnej złości i z kontrolą poziomu agresji. Pranie mózgu jest
jednym z najsilniej działających mechanizmów przemocy psychicznej.
Jest to próba systematycznego wpływania na czyjeś poglądy,
przekonania i postawy poprzez manipulację i wiele zabiegów,
mających doprowadzić kogoś do uległości, zgodnie z oczekiwaniami
osoby manipulującej.
Co takiego zatem robi "zamaskowany sprawca", że czasami nie od
razu a nawet dopiero po kilku latach przebywania z nim, orientujemy
się, że coś jest nie tak?
Izolacja i poniżenie
Najpierw taki agresor zaczyna stopniowo odcinać nas od kontaktów
z innymi ludźmi, od naszego grona znajomych. Krytykuje naszych
przyjaciół, rodzinę, nasze zainteresowania. Mówi np.: "och, wiesz,
że nie lubię tej twojej przyjaciółki i wolałbym, żeby nie
przychodziła do naszego domu. Ma na Ciebie zły wpływ." "Znów
rozmawiałaś tak długo przez telefon. Nie rób tego."
Pod wpływem tych nacisków odsuwamy się od naszych przyjaciół,
zrywamy kontakty z rodziną i znajomymi z pracy i w dodatku często
nam się wydaje, że nasz partner tak bardzo nas kocha i to z tego
powodu jest taki zazdrosny. Chce nas mieć tylko dla siebie i na
początku nawet nam to schlebia.
Niestety po izolacji przychodzi czas na kolejne
metody prania mózgu. Sprawca zaczyna nas poddawać stałej krytyce,
wyśmiewać i poniżać. Ośmiesza nas często przy innych ludziach,
krytykuje i ignoruje. Kontroluje sytuację oraz monopolizuje uwagę,
czyli działa tak, aby w centrum uwagi zawsze były jego oczekiwania
i myśli. Osoba doznająca przemocy zaczyna działać zgodnie z
oczekiwaniami sprawcy zamiast w zgodzie z własnymi potrzebami.
Próbuje przewidzieć działania sprawcy i przygotować się na nie.
Zdarza się na przykład, że ofiara przemocy nie może nosić
rozpuszczonych włosów, robić makijażu do pracy, partner-agresor
szpera w jej prywatnych rzeczach, np. telefonach komórkowych lub
poczcie.
Czasem sprawcy sporadycznie okazują
pobłażliwość poprzez jakieś drobne upominki,
kwiaty czy czułe gesty, co daje ofierze złudną nadzieję, że ta
sytuacja może się zmienić i zatrzymuje ją na dłużej w sytuacji
przemocy.
Mimo, iż nie dochodzi nawet do gróźb czy jawnej demonstracji
siły poprzez eksplozję zachowań agresywnych, objawiających się
biciem, kopaniem czy duszeniem, trzeba przyznać, że taka osoba
również pozostaje w sytuacji przemocy. Jest to wówczas przejaw
przemocy psychicznej. Polega ona m.in. na stałym
ocenianiu i krytykowaniu, wyśmiewaniu opinii, poglądów, przekonań,
wyznania, pochodzenia, narzucaniu swojego zdania i poglądów,
izolowaniu, kontrolowaniu, wymuszaniu posłuszeństwa i
podporządkowania, ograniczaniu kontaktów z innymi ludźmi,
wyzywaniu, poniżaniu, upokarzaniu, zawstydzaniu, stosowaniu gróźb i
szantażu, wymuszaniu pożycia seksualnego.
"Nie dość się starałaś…"
Istnieją pewne mity i stereotypy kulturowe,
które sprzyjają przemocy, usprawiedliwiają ją w imieniu fałszywie
pojętej intencji ochrony rodziny. Takie błędne przekonania to np.
znane nam zdania: "brudy pierze się we własnym domu", "co to za
ptak, co własne gniazdo kala", "wolnoć Tomku w swoim domku", "nie
ma śladów - nie ma przemocy", "w sprawy rodzinne lepiej się nie
wtrącać", "to taka porządna rodzina - niemożliwe, by była tam
przemoc".
Pamiętajmy, że wielu ludzi nie radzi sobie z problemami
rodzinnymi bez pomocy osób z zewnątrz i im wcześniej zareagujemy,
tym większa szansa na szybką pomoc osobie potrzebującej!
Inne fałszywe przekonania to np.: "kobieta powinna poświęcić
się dla dobra rodziny", "widocznie nie dosyć się starałaś", "dzieci
powinny mieć ojca", "prawdziwa miłość wszystko wybacza", "niechby
pił i bił, byle był".
To wszystko nieprawda. Ludzie doświadczają przemocy niezależnie
od statusu społecznego, wykształcenia czy majątku. Za przemoc
powinien wstydzić się sprawca, to on jest odpowiedzialny za
zaistniałą sytuację. Nic nie uzasadnia stosowania przemocy, a dla
dzieci jest ona bardzo negatywnym wzorcem rodziny. Warto też
pamiętać, że ofiary przemocy stają się często sprawcami wobec
własnych dzieci, a dzieci wychowujące się w rodzinie, w której
dochodzi do przemocy, często same w przyszłości stosują przemoc
wobec własnych dzieci. I tak przemoc zatacza coraz szersze
kręgi...
A zatem dla dobra dzieci właśnie należy dążyć do zatrzymania
przemocy i pokazania dobrych wzorców życia rodzinnego opartych na
miłości, przyjaźni, szacunku, wzajemnym wsparciu oraz życzliwym
traktowaniu.
Adriana Klos - psycholog i psychoterapeuta. Konsultant
Ogólnopolskiego Pogotowia na Rzecz Ofiar Przemocy w Rodzinie przy
Stowarzyszeniu "Niebieska Linia". Prowadzi konsultacje indywidualne
dla osób uwikłanych w związki przemocowe, mających trudności w
relacjach. Szczegółowe informacje na stronie Strefa
Zmiany.

Komentarze