Niemowlę w samochodzie

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami i każdy z nas marzy o tym, aby choć na kilka dni wyrwać się z dusznego miasta.

Oczami wyobraźni widzimy siebie na słonecznej plaży lub górskim szlaku. Cisza, spokój i "zielone" przestrzenie, które cieszą naszą duszę. Czego chcieć więcej?

Plan wspaniały, często jednak trudny do zrealizowania, szczególnie, gdy na świecie pojawi się nowy członek rodziny. Bardzo często, wielu młodych rodziców, po prostu panicznie boi się pierwszej dalekiej podróży z małym dzieckiem. Co zabrać, jak się spakować, jak przygotować samochód? To tylko niektóre z nurtujących nas pytań.

Przeczytaj: Czym zająć dziecko w podróży?

Powiedzmy sobie szczerze: komfort podróży z dzieckiem, niezależnie od wieku, w bardzo dużym stopniu zależy od jego charakteru. Wiedząc o tym należy się odpowiednio przygotować. Natomiast ogólnie rzecz biorąc to wiadomo, że niemowlaki płaczą i grymaszą, natomiast starsze dzieci nudzą się, obrażają i naburmuszają, a następnie buntują przeciwko wakacjom w gronie rodzinnym. I tak źle i tak niedobrze. Grunt to jednak ruszyć z miejsca.

Fotelik samochodowy

Gdy wyruszamy w drogę z dzieckiem już siadającym, to pierwszą rzeczą, o której powinniśmy pamiętać wyjeżdżając samochodem, jest fotelik. Niezbędny ze względów bezpieczeństwa, za to strasznie niewygodny dla naszej pociechy, która zmuszona jest w nim spędzić nawet kilka godzin. No cóż, foteliki samochodowe są z regały twarde, co dobrze robi na kręgosłup niemowlaka i małego dziecka, natomiast źle wpływa na komfort jego jazdy. Dodatkowym utrapieniem są pięciopunktowe pasy, które również mają gwarantować bezpieczeństwo, ale też uniemożliwiają podjęcie jakiejkolwiek próby zmiany pozycji podczas drogi. Wygodnie? Raczej nie. Dlatego warto pamiętać, szczególnie przy podróżowaniu w ciągu dnia, o częstych postojach. Rozprostowanie zdrętwiałych kości moż

Magiczne zabawki

Podróżując z małym dzieckiem powinniśmy pamiętać, że w pierwszym roku życia siedzi ono tyłem do kierunku jazdy. Nie widzi drogi, ani osób, jadących razem z nim samochodem. Co może robić? Spać albo wpatrywać się w tapicerkę fotela. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, która ma prawo doprowadzić nasze maleństwo do jednej, wielkiej i niepohamowanej rozpaczy. Jak zaradzić takiemu nieszczęściu? Po pierwsze trzeba sprawować nad nim stały dyżur, siedząc obok. Tata prowadzi auto, a mama zabawia dziecko lub na zmianę. Obecność rodzica przy maluszku jest bardzo ważna. Rozbudzone ze snu dziecko, pozostawione samo na tylnym siedzeniu, szybko zapomina gdzie jest, dokąd jedzie, a co najważniejsze, gdzie są jego rodzice.

Często jednak sama nasza obecność przy nim może nie wystarczyć i okaże się za mało atrakcyjna. Dlatego powinniśmy udać się do sklepu i drogą kupna nabyć kilka przydatnych drobiazgów. Warto mieć pod ręką, a raczej na szybie od strony dziecka, samochodową zasłonkę, która nie tylko osłoni je przed zbyt intensywnymi promieniami słońca, ale również przykuje jego uwagę, gdy przyczepimy do niej pałąk z zabawkami. Szykując się w dalszą drogę warto zaopatrzyć się również we wszelkiego rodzaju grzechotki, gryzaczki i inne zabawki, które łatwo dadzą się przymocować do fotelika dziecka, będąc w zasięgu jego wzroku i rączek. W trakcie jazdy bardzo przydatna jest również nakładka z kieszonkami. Zawieszona na "plecach" przednich siedzeń, idealnie nadaje się na przechowywanie w niej rozmaitych drobiazgów dla naszego małego podróżnika np. butelki z piciem, jedzeniem, chusteczek higienicznych, pieluszek zapasowych czy worka plastykowego na te już brudne.

Czytaj też: Pomysły na nudę, czyli w co się bawić w podróży

Nastrojowa kołysanka

Gdy nasz niemowlak zaczyna zanosić się głośnym płaczem, warto spróbować ukoić jego nerwy muzyką lub nawet czytaną bajką. Może to być kołysanka, choć niekoniecznie. Moja siostrzenica np. "lubi" Mozarta i szybko przy nim zasypia. Możemy też spróbować "zagadać" naszego szkraba. Głos rodzica, najczęściej mamy, nie dyskryminując oczywiście tatusiów, działa bardzo uspokajająco, a to, że dziecko nie rozumie jeszcze większości rzeczy, które do niego mówimy, nie ma najmniejszego znaczenia. Chodzi o świadomość, że mama jest tuż, tuż, a jej spokojny, czuły głos, daje poczucie bezpieczeństwa.

Gdy jednak magiczne sposoby zawiodą i maleństwo płacze nadal, a nie jest głodne i nie ma mokro, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zatrzymać się na najbliższym parkingu i pospacerować z nim po świeżym powietrzu. Jeżeli na dworze jest zimno możemy wejść z dzieckiem do budynku stacji benzynowej lub restauracji. Zmiana otoczenia może zdziałać cuda.

Opublikowano: ; aktualizacja: 14.12.2021

Oceń:
0.0

Komentarze i opinie (0)

Może zainteresuje cię

Rady przed wycieczką do parku rozrywki. Co warto wiedzieć przed wyjazdem do parku rozrywki z dzieckiem?

 

Wózek głęboki – jak go wybrać?

 

10 sposobów na chorobę lokomocyjną

 

Toksyczne związki w zabawkach – jakie są?

 

Pomysły na nudę, czyli w co się bawić w podróży

 

Podróż w ciąży

 

Niemowlę w samolocie

 

Jak oswoić tęsknotę dziecka