Rodzicom małych wegetarian coraz łatwiej jest znaleźć lekarza i
dietetyka, który specjalizowałby się w prowadzeniu dziecka na
diecie bezmięsnej. Bo z takim maluchem nie możne ekspertymentować.
Jego dieta powinna być pełnowartościowa, a rozwój regularnie
kontrolowany.
Kontrowersje
Jeśli chodzi o diety bezmięsne, to najbezpieczniejsza dla
dziecka jest ta, która dopuszcza jedzenie nabiału oraz jaj. Wówczas
ryzyko pojawienia się niedoborów jest wtedy najmniejsze. Wielu
lekarzy oraz specjalistów w dziedzinie żywienia uważa jednak, że
dzieciom i młodzieży nie należy odmawiać spożywania mięsa, bo może
to zaburzyć ich rozwój. Jeśli jednak rodzic decyduje się na dietę
wegetariańską, powinien skorzystać z podpowiedzi doświadczonego
dietetyka, aby możliwie zminimalizować niedobory pokarmowe u
dziecka. (Największy problem jest z ilością jedzenia, jakie dziecko
może strawić. Aby dostarczyć malcowi odpowiednią ilość np. żelaza,
trzeba dać mu naprawdę sporo fasoli, kaszy itp. Podczas gdy tę samą
ilość żelaza można mu dostarczyć, podając niewielki kawałek
mięsa).
Za mało białka?
Póki maluch dostaje mleko mamy, nie ma z tym problemu. Jest w
nim tyle białka, ile dziecko potrzebuje. Warto wspomnieć, że WHO
zaleca karmienie piersią dziecka do 2. roku życia. Dodatkowo
cennym źródłem białka są produkty nabiałowe, soczewica, kasze, mąka
z pełnego przemiału i produkty z niej wykonane. Jeśli są jedzone
codziennie, białka maluchowi nie zabraknie. Warto wiedzieć, że
problemem wielu dzieci (oraz dorosłych!) jest za duże spożycie
białka, co może grozić kłopotami z nerkami oraz nadwagą.
Za mało żelaza?
Z tym faktycznie na początku może być kłopot, szczególnie że
nawet te dzieci, które jedzą mięso, miewają niedobory tego
pierwiastka. Dlatego w przypadku dzieci wegetariańskich trzeba na
to szczególnie uważać. Warto np. stosować specjalne kaszki dla
niemowląt wzbogacone w ten pierwiastek, ponadto serwować dziecku
buraczki, kasze, orzechy, amarantus. Wchłanianie żelaza ułatwia
witamina C (może je zwiększyć trzykrotnie!). Dlatego do potraw
bogatych w ten pierwiastek warto dodawać owoce. Warto także
regularnie wykonywać u dziecka morfologię, która pozwoli w porę
wychwycić niedobory.
Za dużo błonnika?
Niestety, pojemność żołądka dziecka, szczególnie najmniejszego,
jest ograniczona. Jeśli maluch dostanie dużo błonnikowych dań (a
ten składnik jeszcze pęcznieje w brzuchu), to nie będzie miał
ochoty na nic innego. Dlatego by ułatwić dziecku trawienie, warto
np. obierać owoce ze skórki, nie podawać kapusty surowej, a fasolę
mielić. Uwaga! Za dużo błonnika może upośledzić działanie jelit,
dlatego lepiej z nim uważać.
Uwaga! Słodycze
Zamiast niezdrowych łakoci warto podawać dziecku miód lub syrop
klonowy. To nie puste kalorie, ale kolejne źródło wartości
odżywczych.
Komentarze